Jutro wreszcie wymarzony, wyczekany urlop. Dom posprzątany, torby praawie spakowane, tylko ja jakoś tak na końcu. Żal troszkę zostawiać zwierzęta. Ale widoki na pewno będą niesamowite. Cel podróży to Lubelszczyzna. W planach Solina, Łańcut i na pewno cała masa nieoczekiwanych wspaniałych wydarzeń.
Tak na marginesie nie wytrzymałam dziś i zakupiłam kiełkownicę do nasion. Przetestuję i dam znać. Już nie mogę się doczekać do świeżych kiełków na kanapce z własnym chlebem...
O pasjach, rodzinie, podróżach i o tym co w życiu najważniejsze.
sobota, 22 lutego 2014
czwartek, 20 lutego 2014
Witaj!
Od 2010 jestem szczęśliwą spełnioną kobietą - poznałam mężczyznę, z którym chcę iść przez życie. Od 2012 roku żona, kochanka nieprzerwanie do dziś, a od grudnia 2013 kobieta ciężarną. 16 t.c. a ja czuję się wciąż wspaniale. Lśniące włosy, mocne paznokcie, duża ochota na wszystko w szczególności lody waniliowe i ten pełen życiowy optymizm. Płci nie znamy, nie chciał się ujawnić nasz mały stworek. Mieszkamy w domku na wsi, pod miasteczkiem na Mazowszu. Tu się się wychowałam, mąż z gór - człowiek o silnym charakterze, tymi górami mnie zaraził i tak oto je pokochałam.
Zapraszam!
Zapraszam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)